Menu
Japonia / Praktycznie

Sklepy w Japonii – jak wyglądają?

Skoro Japonia od lat plasuje się w czołówce najbardziej rozwiniętych technologicznie państw na świecie, aż chce się wysnuć wniosek, że życie codzienne Japończyków też musi być jakieś bardziej zaawansowane?

I trochę tak jest. Przynajmniej w kwestii „osiedlowych” zakupów (wiecie, tych po które biegnie się w kapciach na ostatnią chwilę).

Jak wyglądają sklepy w Japonii?

Według słownikowej definicji, “convenience store” to sklep o wydłużonych godzinach pracy i w dogodnej lokalizacji, jednak z limitowanym zakresem asortymentu.

Czyli taka żabka.

A teraz wyobraźcie sobie, że w tej żabce stoi jeszcze bankomat i ksero, da się opłacić rachunki, zarezerwować bilety i wysłać paczkę. Jest ława, przy której można nie tylko usiąść i zjeść, ale też podgrzać obiad (dzięki samoobsługowej mikrofalówce i czajnikowi z wrzątkiem). W tylnej części sklepu znajduje się toaleta, a przed wejściem natknąć się można na budkę do zdjęć, specjalnie wyznaczone miejsce dla czworonoga i punkt segregacji odpadów. Ach – no i najważniejsze! Jest otwarta 24h siedem dni w tygodniu i oferuje darmowe wi – fi.

Macie to? Ok.A teraz wyobraźcie sobie, że taka żabka stoi praktycznie przy każdym skrzyżowaniu. Witamy w Japonii!

Te „wszystkorobiące” sklepy to tzw. konbini. Nazwa powstała przez zjaponizowanie angielskiego “convenience store”. I faktycznie, można się na nie natknąć niemal na każdym kroku (na terenie kraju jest ich ponad 50 000)! W pierwszej trójce najbardziej rozpoznawalnych sieciówek plasują się takie marki jak Seven Eleven, Family Mart i Lawson. Panująca między nimi konkurencja przypomina wyścig zbrojeniowy, ale przynajmniej wymusza ciągłe podwyższanie standardów obsługi klienta i wprowadzanie nowych, coraz ciekawszych rozwiązań.

Co można kupić w japońskim sklepie?

Wszystko! Serio. Jesteście głodni na już? Lista jest długa:

  • onigiri (słynne ryżowe trójkąciki lub kulki z farszem),
  • kanapki,
  • smażone kurczaki,
  • bento (gotowe lunchowe pudełka),
  • zupy instant,
  • gotowe dania obiadowe (zwykle mięso lub ryba z ryżem lub makaronem i warzywami)
  • …i wiele więcej!

Wszystko albo podgrzejecie sobie sami w przygotowanej do tego mikrofalówce, albo można poprosić o to ekspedientkę (niektóre japońskie konbini mają za ladą specjalnie opiekacze).

Te sklepy sprzedają również wszelkiego rodzaju napoje. Nie tylko takie standardowe, w butelkach lub puszkach, ale też na ciepło, robione i nalewane przy kasie (kawa, herbata, czy nawet… mleko). Co ciekawe, ich wybór zmienia się często i różni w zależności od sezonu. No i alkohole!

Konbini to jednocześnie mały elektroniczno – papierniczy. Oferta ładowarek, powerbanków, słuchawek, baterii, czy rozmaitych notesów i przyborów do pisania jest spora. Jest też specjalna sekcja sklepu wydzielona na czasopisma, gazety i – przede wszystkim – słynne mangę i anime, więc widok ludzi czytających na stojąco przy regale jest zupełnie normalny. A jeśli zrobiła wam się dziura w skarpetce, albo zalaliście koszulę kawą, a za 15min macie spotkanie z ważnym klientem… Tu możecie przebrać się od stóp do głów (dosłownie).
Ale bez obaw – poza tym to wciąż zwykły sklep, w którym kupicie ketchup, płatki śniadaniowe czy czekoladę.

Czy konbini mogłyby załatwić sprawę odżywiania się i zakupów podczas całego pobytu w Japonii?

Jasne! Ale po co? 🙂

Nie raz zdarzało mi się przetrwać dzień na onigiri, czy makaronie podgrzewanym za ladą Seven Eleven… I to fakt – po prostu fajnie jest ich doświadczyć. Ale żeby na własne życzenie pozbawiać się innych wrażeń i ograniczać tylko do jedzenia w takich sieciówkach? Nigdy w życiu! Japonia ma do zaoferowania o wiele, wiele więcej.

Szykuje się pierwszy wyjazd do Japonii? To super, bo mam na tę okoliczność przygotowany post, którego nie możecie przegapić 😉

PIERWSZY WYJAZD DO JAPONII – CO TRZEBA WIEDZIEĆ?