Menu
Islandia / Praktycznie

Gorące źródła na Islandii – przerwa na relaks!

Moja miłość do gorących źródeł i kultury dbania o ciało zapłonęła na dobre, kiedy zamieszkałam w Japonii. Do tej pory byłam przekonana, że to właśnie japońskie sentō (o których pisałam tutaj: W japońskich łaźniach chodzi się nago) są dla mnie idealnym sposobem na relaks – ale kto wie, może rośnie im konkurencja?

Naturalne źródła geotermalne to jedna z najsłynniejszych atrakcji, jakie oferuje na Islandii Matka Natura. Dlatego do plecaka, poza puchową kurtką i ciepłymi skarpetami, warto dorzucić jeszcze strój kąpielowy.

Islandzkie baseny – co warto wiedzieć przed wyjazdem

Spytałam Asię Sędek, jak to z nimi jest. Jak baseny geotermalne na wyspie traktują mieszkańcy? Jako codzienną rozrywkę, czy może wydarzenie od święta? Jak sprawdzić, gdzie na Islandii można się kąpać? I czy można wejść, kiedy ktoś już w nim siedzi?

Widok na Blue Lagoon z lotu ptaka
Ten wpis jest częścią cyklu – Podróże Niepojechane: Islandia – czyli wywiadów podróżniczych przygotowanych w formie praktycznych poradników.

Wszystkie artykuły cyklu znajdziecie tutaj:

  1. Islandia – Podróże Niepojechane – wprowadzenie do wywiadów
  2. Co dobrego zjeść na Islandii? I co piją Islandczycy?
  3. Pogoda – jak się spakować? W co się ubrać?
  4. Pamiątki – co najlepiej przywieźć ze sobą?
  5. Gorące źródła – przerwa na relaks!
  6. Aplikacje i lifehacki przydatne na trasie
  7. Trolle, elfy i mali ludzie – sekretne życie wyspy

A jeśli wolicie posłuchać zamiast czytać, zapraszam Was do obejrzenia nagrania powyżej (Asia opowiada o gorących źródłach od 2:13 minuty).

Kąpiel z widokiem na świat

Islandzkie gorące źródła to od zarania dziejów ulubione miejsca spotkań mieszkańców wyspy. Do dziś spotykają się w nich sąsiedzi, rodzina, czy nawet przypadkowo spotkane na trasie osoby. Relaks w gorącej wodzie w otoczeniu spektakularnej przyrody to jednak nie tylko sposób na wieczorną nudę, czy rozgrzanie ciała w brzydki, zimny dzień. Dla Islandczyków (niezależnie od wieku czy płci) to przede wszystkim znakomita okazja do poplotkowania, nadrobienia zaległości towarzyskich i wymiany nowinek ze świata.

Mieszkańcy wyspy mają swoje tajne i sprawdzone miejscówki, z których korzystają w pierwszej kolejności. Ale i bez lokalnych wskazówek źródła geotermalne bardzo łatwo jest na Islandii zlokalizować. Praktycznie wszystkie internetowe serwisy turystyczne (Guide to Iceland, Iceland.is) udostępniają mapy, na których oznaczone są nie tylko współrzędne geograficzne, ale też opisy panujących tam aktualnie warunków. W alternatywie można po prostu wpisać „hot pots/ geothermal pools Iceland” w wyszukiwarkę… 🙂

Najbardziej znaną stroną internetową i aplikacją śledzącą aktywność islandzkich gorących źródeł (Czy bezpiecznie? Czy nie wyschło? Czy nie za gorące?) jest Hot Pots Iceland.

/UPDATE 6.08.2020: na dzień dzisiejszy ani strona internetowa, ani aplikacja z niewiadomych przyczyn nie działa. W związku z tym, że nie jest darmowa (kosztuje ok. 60zł) – koniecznie upewnijcie się, czy już wszystko jest OK przed zainstalowaniem jej!/

Bezpieczeństwo przede wszystkim

Miejcie z tyłu głowy, że gorące źródła to z reguły dzikie miejsca – a energia geotermalna to siła przyrody, którą nie zawsze da się przewidzieć. Najlepiej więc jeszcze przed wyjazdem przygotować sobie wg planowanej trasy listę miejsc do odwiedzenia w okolicy i w dniu kąpieli, na którymś z lokalnych serwisów internetowych konieczne się upewnić, czy można z nich korzystać i czy są aktualnie bezpieczne.

Czy w gorącym źródle na Islandii można się poparzyć?

Najważniejsza zasada przed wejściem do wody to najpierw zanurzyć w nim palec, dopiero potem pakować się do środka!

Raz zdarzyło mi się po takiej próbie stwierdzić, że nie wejdę, bo się ugotuję – i to nad rzeką, nad którą bywam bardzo często. Może tak być, że miejsca, które były akceptowalne pod kątem temperatury i przyjemnie się w nich siedziało przez cały sezon, w kolejnym tygodniu okażą się już za gorące.

A jeśli macie opory przed pakowaniem się do wody na dziko, koniecznie sprawdźcie miejsca zagospodarowane przez człowieka. Na Islandii jest ich kilka, ale na czołówkę wysuwa się przede wszystkim Blue Lagoon (w top 10 SPA na świecie) i Seljavallalaug – najstarszy basen geotermalny na wyspie.

Blue Lagoon, najsłynniejsze baseny geotermalne na Islandii

Savoir vivre w naturze

Wybrałam już sobie źródełko i sprawdziłam w Internecie, czy tego dnia można z niego skorzystać – wszystko wydaje się OK. Ale co jeśli na miejscu okaże się, że ktoś już w nim siedzi? Czy są jakieś reguły niewchodzenia sobie w drogę, czy utrzymywania kulturalnego dystansu?

To zależy. Przede wszystkim od tego, jak duże jest same źródło czy basen, a także jak wiele osób już w nim jest i ile chce wejść. To żadne odkrycie Ameryki – po prostu nie wypada pchać się na siłę.

Ale jeśli dla wszystkich wystarczy miejsca, śmiało można dołączać! Mimo, że nikt by nam nie zabronił – w dobrym tonie będzie chociaż spytanie (po angielsku) „Czy można?”. Chodzi o najprostsze nawiązanie rozmowy – dla Islandczyków to przecież miejsce spotkań, nieodezwanie się nawet słowem może być więc odebrane różnie.

Czy Islandczycy też przełamują lody pytaniem o pogodę? O co najlepiej zagadać Islandczyka w takim miejscu?

Jak najbardziej! Pogoda to na Islandii temat nieskończony. Mają do tego niesamowicie rozbudowane słownictwo w tym zakresie – na sam padający śnieg, deszcz, czy lód, jest kilkadziesiąt określeń!

Reykjadalur, „Steam Valley”

Islandia to królestwo Matki Natury – i to my jesteśmy tam gośćmi. Uszanujmy je, nie schodźmy z wyznaczonych ścieżek i nie zostawiajmy po sobie śladów innych, niż tylko odciski na trawie 🙂