Menu
Portugalia / Praktycznie

Workaway – wolontariat krok po kroku. Jak wyjechać?

Wolontariat to – mimo że wcale nie taka nowa – wciąż mało znana w Polsce forma podróżowania, łącząca przyjemne z pożytecznym. Pozwalająca nurkować w ten świat głębiej, a dzięki temu uczyć się go rozumieć, akceptować i kochać. Mimo tych przytłaczających zmian, których jesteśmy ostatnimi czasy świadkami, mocno wierzę w to, że właśnie wzajemne poznanie i zrozumienie jest kluczem do lepszego świata, a wszelkie waśni wynikają głównie z tego, że boimy się tego, czego nie znamy.

Czemu by więc tego nie poznać?

W ostatnim artykule i odcinku podcastu opowiadałam o tym, co to jest workaway? Czy to coś kosztuje? Czy łatwo jest wyjechać? I jak wyglądało moje pierwsze doświadczenie z tym portalem?

Znajdziesz je tutaj:

Jeśli ten temat to dla Ciebie nowość, zapraszam Cię najpierw tam – dzięki temu ten wpis będzie dla Ciebie bardziej zrozumiały.

A jeśli już dobrze wiesz, z czym je się workaway i albo zamarzyła Ci się pierwsza podróż – albo Twoje wcześniejsze aplikacje nie przynosiły takiego efektu, jak chciałaś – jesteś w dobrym miejscu.

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jak krok po kroku założyć konto i dobrze uzupełnić informacje na profilu?
  • Jak wybrać wolontariat, który faktycznie będzie dobry i dla Ciebie i dla świata?
  • Jak napisać list, na który otrzymasz od gospodarza pozytywną odpowiedź?

Możesz też…

dołączyć do portalu z moim linkiem polecającym. Nie zarobię na nim (peszek!), ale moje członkostwo przedłuży się o 3 miesiące za darmo 🙂

Kliknij tutaj albo skopiuj poniższy link:

https://www.workaway.info/invite/3E8CFE7X

Do dzieła!

Krok 1 – załóż konto na workaway

Utworzenie konta jest stosunkowo proste. Jako przyszły wolontariusz wybierasz spośród 2 opcji:

  1. konto prywatne,
  2. konto podwójne – dla pary albo znajomych, którzy podróżują razem.

Mimo żewspólne konto może nie brzmieć najlepiej, jest bardzo praktyczne — bohost może od razu zweryfikować i podejrzeć obu wolontariuszy bez obaw o pomyłkę (np. przy licznych zgłoszeniach chętnych). Jeśli wiesz, że będziesz podróżować z kimś – ale tylko przez krótki czas, wtedy lepiej łap konto pojedyncze. Workaway umożliwia oznaczanie innych użytkowników serwisu jako podróżujących wspólnie, więc i tak będziecie mieli, jak aplikować na konkretne pozycje razem.

Niezależnie od tego, na które się zdecydujesz – informacje, które się w nich podaje, są dokładnie takie same.

Krok 2 – uzupełnij profil.

Najważniejsza część zaczyna się dopiero teraz. Miej z tyłu głowy, że na podstawie tego, jak uzupełnisz swój profil, gospodarze będą podejmować decyzje o przyjęciu Cię na wolontariat (albo właśnie nie!).

Uwaga – nawet jeśli bardzo kusi Cię, żeby przedstawić się w jak najlepszym świetle, nie rozmijaj się z prawdą.

Jeśli nie masz ochoty pisać się na wolontariat ogrodniczy, a w domu nawet nie trzymasz kwiatków, to nie zaznaczaj go jako obszaru swoich zainteresowań tylko dlatego, że „kocham przyrodę” dobrze wygląda w papierach. Tak samo realistycznie podejdź do Twoich umiejętności – jeśli nigdy nie trzymałaś_eś w rękach pędzla, wiertarki czy młotka, odpuść sobie „DIY and building projects”. Czemu? Bo na miejscu to i tak wyjdzie.

Pamiętaj, że wbrew pozorom to nie jest tylko wyjazd na wakacje (choć świetnie się z nim łączy!) – a praktyczna pomoc komuś, kto jej potrzebuje. Tak samo Ty czytając w opisie noclegu „prywatna sypialnia z łazienką i przytulnym kominkiem” nie chcesz zastać namiotu przy ognisku, prawda? (niezależnie od tego, jak bardzo lubisz camping – to po prostu nie to, na co się pisałaś_eś). To trochę jak z budowaniem własnej marki – im bardziej konkretna i prawdziwa będziesz, tym lepiej Cię zrozumieją i lepsze relacje nawiążesz.

Po uzupełnieniu danych osobowych, planach przyszłych podróży (to jeszcze do niczego Cię nie zobowiązuje!) i wyborze udogodnień portalu (np. czy chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych gospodarzach w Twoich wymarzonych destynacjach?), workaway zapyta Cię o:

a) Twoje umiejętności i zainteresowania wolontariatem, z podziałem na:

  • To, co Cię interesuje i co chciałabyś wykonywać (np. udział w tworzeniu ekologicznej farmy),
  • Obszary, na których temat masz wiedzę i jesteś kompetentna (np. to, że na co dzień jesteś trenerką jogi albo ogrodniczką),
  • Umiejętności, którymi chciałabyś podzielić się z innymi (np. uczyć kogoś gotowania, surfingu albo języka polskiego).

Co najlepsze – nie musisz wymyślać tych sekcji sama. Portal sam podpowiada Ci obszary do zaznaczenia.

b) Twój opis

Zanim go przygotujesz – postaw się na miejscu gospodarza, który będzie go czytał (a gwarantuję, że będzie!). Jak myślisz, co chciałabyś w tym miejscu zobaczyć? Jakie informacje uznałabyś za istotne? To nie musi (a nawet nie powinien…) być elaborat, ale konkretnie podany, wartościowy przekaz. Niezależnie od tego, co zdecydujesz się tu napisać – bądź sobą i nikogo nie udawaj.

My napisaliśmy tu:

  • Najpierw „cześć” 😉
  • Jakie wartości wyznajemy w życiu (i w podróży!) i co cenimy,
  • Dlaczego podróżujemy i czego w tych podróżach szukamy (i że zwykle robimy to z pełnym plecakiem czekolady),
  • Gdzie jesteśmy teraz i co udało nam się w tym miejscu osiągnąć dobrego (tu pisaliśmy o tym, że jesteśmy w podróży po Portugalii po tym, jak sami przerobiliśmy dom na vana i jak się z tego cieszymy).
  • Zaproszenie do kontaktu – jeśli gospodarz nie znalazł tu informacji, której szukał

Brzmi trochę patetycznie? Może. Ale ja bardzo otwarcie rozmawiam na takie tematy w codziennym życiu, więc nie było to ani trochę nienaturalne. Powiem to znów: bądź sobą!

c) Zainteresowania ogólne

To też jest miejsce, w którym wybierasz z dostępnej puli opcji. Ale tu zaznaczaj już zgodnie z sercem, a nie tylko fachem w ręku! Jeśli kochasz gitarę, ale nie byłabyś w stanie uczyć nikogo grać – to nieistotne. Miłość to miłość 😉

d) Garść dodatkowych informacji…

…które pozwolą uniknąć rozczarowań na miejscu – m.in. w jakich mówisz językach, czy palisz papierosy, czy masz jakieś alergie albo specyficzne wymagania dietetyczne.

I… to prawie koniec. Zostały jeszcze zdjęcia. Nie ograniczaj się wyłącznie do profilowego, wrzuć ich więcej (3? 5?). I najlepiej niech odzwierciedlają dokładnie to, co starałaś się przekazać we wszystkich podpunktach wyżej. Pisałaś, że kochasz góry? Wrzuć zdjęcie z gór! Trenujesz pilates? Pokaż fotki z letnich warsztatów w plenerze. Jesteś nauczycielką angielskiego? A może ktoś z rodziców robił zdjęcia na ostatniej wycieczce i podrzuci Ci je do albumu?

Kluczem do powodzenia takiego profilu jest spójność. Nie ma dobrych ani złych odpowiedzi, opisów, zdjęć. Są prawdziwe – albo nie.

Krok 3 – znajdź wolontariat dla siebie.

Dokonując tego wyboru, pamiętaj – mierz siły na zamiary i nie kieruj się wyłącznie chęcią przeżycia przygody a dobrem tych, którym masz pomóc (zwłaszcza, jeśli w grę wchodzą dzieci lub zwierzęta).

Magiczną mocą workaway są… filtry w jego wyszukiwarce. Dzięki nim oszczędzisz sobie godzin scrollowania ofert i szybciej znajdziesz coś, co naprawdę Ci odpowiada.

Możesz filtrować wolontariaty po:

  • Typie hosta (Wolisz mieszkać u rodziny? Na farmie? A może na łódce?).
  • Rodzaju zakwaterowania (Czy jest Internet? Czy można przyjechać we 2? I czy akceptują psy?).
  • Kalendarzu (Kiedy i na jak długo możesz przyjechać? Niektórzy gospodarze mogą zastrzegać sobie minimalną długość pobytu – to też znajdziesz tutaj).
  • Innych wartościach (np. po rodzaju pracy, jaki Cię interesuje, rankingu ocen hosta, ostatnio wrzuconych ofertach).

Kiedy już zawęzisz poszukiwania i wybierzesz kilka opcji – koniecznie porównaj ich oceny. Zarówno te, które dają sami – jak i te, które otrzymali od innych wolontariuszy (jedne i drugie są widoczne, a ten system działa podobnie do Airbnb).

#supertip 👇

Workaway to portal prowadzony w języku angielskim i to główny język, którym posługują się tu gospodarze. Czy to oznacza, że bez niego nie masz szans? Absolutnie nie! Automatycznie przetłumacz zawartość strony z wtyczką tłumacza Google i szukaj gospodarzy, którzy posługują się też innymi językami – nawet polskim. Zaskoczy Cię, ile ich jest!

Krok 4 – zrób pierwszy krok!

Najważniejsza wskazówka (do której sama się nie zastosowałam) – to jeśli mocno nastawiasz się na wyjazd w konkretne miejsce w konkretnym czasie, napisz najlepiej do kilku hostów. I nie kupuj biletu, dopóki nie będziesz wiedziała, na czym stoisz (chybachyba że workaway nie jest jedynym celem i nawet jeśli nie wyjdzie, jesteś gotowa coś sobie w danym kraju wynająć).

My bilety mieliśmy kupione już wcześniej. I wiedzieliśmy, że bez względu na rodzaj podróży i tak na te Azory lecimy. A napisaliśmy do jednego hosta tylko dlatego, że to był już ostatni gwizdek przed podróżą, a my mieliśmy bardzo konkretne oczekiwania i umiejętności do zaoferowania… i po odfiltrowaniu – został tylko jeden, który by nam się spodobał 😉

Jak napisać list do gospodarza?

Przede wszystkim: indywidualnie. I szczerze. Nie kopiuj do wszystkich dokładnie tej samej wiadomości ani nie ograniczaj się do lakonicznego „hej, zawsze marzyłam o podróży do Japonii, czy masz miejsce?”.

Przy jednej ze wspólnych kolacji w trakcie naszego pobytu na workaway, okazało się, że do miejsca, w którym byliśmy, dosłownie ustawiają się kolejki, a Pat (nasza gospodyni) otrzymuje po kilkanaście propozycji miesięcznie.

Jak to się stało, że nas zaakceptowałaś?

– spytałam, nie kryjąc niedowierzania i szoku, chociaż w środku satysfakcja rozlewała mi się po brzuchu przyjemnym ciepłem.

Byliście szczerzy. Zaangażowani. I napisaliście o tym, co kochacie, a to dokładnie pokryło się z tym, czego to miejsce potrzebuje – wtedy uwierzyłam Wam na słowo, a teraz widzę, że to prawda.

Czy prawie się nie popłakałam? Mhmm. Czy upewniło mnie to w przekonaniu, że prawdziwe i szczere relacje zawsze się obronią? Jeszcze bardziej.

Zobacz więc, o czym pamiętać przy pisaniu własnego listu do gospodarza – żeby tak jak my, dostać odpowiedź pozytywną!

  1. Dokładnie przeczytaj to, co gospodarz pisze o sobie, o tym miejscu, o rodzaju pracy.
  2. Nawiąż do konkretów – np. „Urzekło mnie to, że tak bardzo cenisz przyrodę – my właśnie dlatego wyprowadziliśmy się z Warszawy i ruszyliśmy w świat, żeby mieć z nią więcej kontaktu niż w mieście.” Albo „Moja mama też była nauczycielką! Już nie mogę się doczekać opowieści o Azorach, którymi podzielisz się z nami jako historyk”.
  3. Napisz, jak Twoje umiejętności mogą przydać się w tym konkretnym miejscu (ja np. byłam przekonana, że przygotowujemy posesję pod wynajem turystyczny – więc napisałam, że nie znalazłam strony internetowej tego miejsca i zaproponowałam pomoc przy stworzeniu i rozreklamowaniu jej, bo tym zajmuję się na co dzień i na tym się znam).
  4. Jeśli to Twój pierwszy workaway – nie ukrywaj tego. My przyznaliśmy się do tego już w pierwszym zdaniu – i zapewniliśmy, że jesteśmy bardzo zmotywowani, podekscytowani i podchodzimy do tego projektu jak najbardziej poważnie.
  5. Jeśli nie znasz się na czymś, co wchodzi w skład obowiązków – nie ściemniaj. U nas to było ogrodnictwo. Napisaliśmy, że nie jesteśmy specjalistami. Że oboje pomagaliśmy trochę naszym mamom na działkach, więc umiemy co najwyżej kosić trawę i przesadzać kwiatki… Ale że sprawia nam to ogromną frajdę, bo oboje kochamy kontakt z naturą – i jeśli tylko będziemy mogli się czegoś nowego nauczyć i dzięki temu pomóc – to zgłaszamy się na ochotników.
  6. Masz jakieś pytania? Tu jest na to miejsce! Nie dość, że będziesz dzięki odpowiedziom na nie spokojniejsza, to jeszcze wykażesz się szczerym zaangażowaniem.
  7. Podziękuj z góry za odpowiedź. Czy to konieczne? Może nie. Ale miłe 🙂

#supertip 👇

Nie zapominaj o wymyśleniu chwytliwego tytułu dla Twojej wiadomości. To trochę tak, jak z wysyłaniem odpowiedzi na ogłoszenie o pracę. Jak myślisz, ile zgłoszeń o tytule „Workaway in Japan” dostaje Yuki-san prowadzący własny resort narciarski na Hokkaido? Mnóstwo. Zastanów się więc, co przykuje jego uwagę na tyle, żeby otworzyć Twoją wiadomość jako pierwszą?

Koniecznie daj znać, jak Ci poszło – a jeśli i w trakcie zakładania konta lub wyszukiwania idealnego miejsca dla siebie będziesz potrzebować pomocy – wiesz, gdzie mnie znaleźć! 🤸‍♀