Planujesz wyjazd do Peru?
Więc pewnie zastanawiasz się, jak się spakować na podróż?
I prawidłowo. Bo bez względu na to, czy wybierasz się na krótkie wakacje, czy na kilka miesięcy życia i pracy (jak my!), w tak zróżnicowanym klimacie (od oceanu, przez pustynię, lasy deszczowe i wysokie góry) odpowiednie pakowanie to podstawa.
Jak się spakować do Peru, by zmieścić w jednym plecaku i być jednocześnie przygotowanym na wszystko?
Dzięki wskazówkom poniżej, które zebraliśmy w tracie 3 miesięcy życia w Peru (na skraju pory deszczowej i suchej), będziesz w stanie podróżować lekko, bezstresowo, i na 200%!
Z tego artykułu dowiesz się:
- Jak się spakować względem pory roku (deszczowa/ sucha)?
- Jak dostosować pakowanie do aktywności w Peru?
- Co spakować na górę, na dół i na nogi?
- Jakie dodatki zabrać?
- Co konkretnie sprawdziło mi się w tej 3-miesięcznej podróży, a co było zbędne?
- Checklista do pobrania – żeby ułatwić Ci życie 😉
Psst! Jeśli masz ochotę poznać tę historię bez czytanki – zajrzyj na Spotify! Opowiadam ją w podcaście: Jest super! Dzienniki ze świata:
Zanim otworzysz szafę…
#1 Przygotuj się stosownie do klimatu miejsc, które chcesz odwiedzić, i do pory roku (tej aktualnej w Peru, nie w Polsce!).
W Peru występują dwie pory roku — deszczowa (od listopada do kwietnia) i sucha (od maja do października). W zależności od tego, kiedy wyruszasz — po prostu tych ciepłych albo lekkich ubrań miej w zanadrzu o jedną parę więcej.
#2 Uwzględnij położenie geograficzne miejsc, które chcesz odwiedzić i aktywności, które lubisz.
W górach — zwłaszcza na północy, w rejonie Ancash (Huaraz) – będziesz potrzebować więcej cieplejszych i sportowych ubrań. W Cusco i w całej Świętej Dolinie nawet kiedy za dnia słońce grzeje niemiłosiernie, tuż po zachodzie słońca robi się nagle mroźno — więc sweter lub kurtka będą niezbędne nawet wiosną, lub latem. Przez dużą wysokość nad poziomem morza i chłód bijący od wody, zimno (zwłaszcza rano i wieczorem) jest również w Puno nad Jeziorem Titikaka.
Z drugiej strony: nad oceanem (w Limie lub pustynnym Nasca) oraz w Arequipie (która graniczy z Kanionem Colca) jest słonecznie i sucho. Tam wystarczą Ci letnie i zwiewne ubrania. W amazońskiej dżungli z kolei robi się parno, duszno i wiecznie mokro, więc przyda się i coś lekkiego, i przeciwdeszczowego…
Rozumiesz już, dlaczego lepiej być przygotowanym na wszystko?
No dobra. To teraz chodź się spakować!
Co spakować do Peru?
Na górę:
Niezależnie od długości wyprawy — 🧅 cebulka ponad wszystko! Do plecaka wrzuć: kilka t-shirtów i coś cienkiego z długim rękawem — np. koszulę albo long-sleeve, które ochronią Cię albo przed ostrym słońcem, albo przed powiewami wiatru. Do tego koniecznie spakuj jakąś ciepłą warstwę, którą zarzucisz na siebie w chłodne wieczory (albo poranki, jeśli zdecydujesz się wchodzić na Machu Picchu o 5 nad ranem 😉 Na samą górę polecam cienką i lekką przeciwdeszczową kurtkę (taką, którą założysz albo na krótką kieckę w dżungli, albo na kilka ciepłych warstw w góry). No i coś do spania (chociaż u mnie to jest po prostu +1 do zestawu t-shirtów) i stanik, jeśli nosisz.
Jeśli planujesz spędzać więcej czasu w naturze albo wybierasz się do Peru w trakcie pory deszczowej — na Twoim miejscu wrzuciłabym jeszcze lekką, puchową kurtkę i zestaw bielizny termicznej. Czy uratowały nam życie w lutym w górach, w nieogrzewanym schronisku? TAK.
Co było w moim plecaku?
- 1 sportowy i 1 lekki, bezfiszbinowy stanik,
- 2 t-shirty z wełny merino + 1 z bawełny,
- merynosowa bielizna termiczna,
- cienki sweterek z merynosa (powtarzam się?),
- lekka puchówka,
- cienka kurtka przeciwdeszczowa.
Ale Mariusz miał 2 bluzy, więc układ był taki, że jak mi będzie zimno — to będę kraść 😉
Czy czegoś mi brakowało?
Sukienki! Kiedy po miesiącu marznięcia w górach wylądowaliśmy w upalnej Limie, od razu pobiegłam do sklepu po kieckę. Nie żałuję — bo nie dość, że mam w niej mnóstwo pięknych zdjęć, to mogłam się w końcu poczuć w trakcie podróży jak kobieta, a nie mały piechur 😉
Na dół:
Wygodne, wygodne, i jeszcze raz wygodne spodnie. Moje górskie legginsy są jednocześnie casualowe (chodziłam w nich w styczniu w Polsce do biura), więc nie czułam potrzeby zabierania żadnej innej „ładnej” pary. Jedne w zupełności Ci wystarczą — chyba że tak jak ja, lubisz wieczorem wskoczyć w jeszcze bardziej wygodną wersję lub mieć drugą parę spodni i do chodzenia, i do spania — to polecam jeszcze cienkie i lekkie alladynki. Do tego jedne krótkie spodenki, bielizna — i już!
Tak samo, jak przy górze — jeśli planujesz spędzać więcej czasu w górach czy innej dziczy, albo przyjeżdżasz do Peru w trakcie pory deszczowej — polecam bieliznę termiczną na dół i warstwę „ceraty” (spodni przeciwdeszczowych, o których pisałam więcej już tutaj: KLIK).
Co było w moim plecaku?
- bielizna (5x),
- górsko-casualowe leginsy,
- lniane spodnie,
- bielizna termiczna (na dół miałam dwie pary, ale to był błąd — jedna wystarczyłaby w zupełności),
- krótkie spodenki
- i ceraty przeciwdeszczowe (ale tych używałam najmniej).
Co mieliśmy nadprogramowego?
Z racji wolontariatu (na którym spodziewaliśmy się permanentnie brudzić, pocić albo drzeć), w naszych plecakach wylądowały jeszcze zestawy: tshirt + szybkoschnące spodnie i luźna, decathlonowa kurtka do pracy na zewnątrz.
#supertip 👇
Jeśli często podróżujesz albo po prostu cenisz sobie komfort w podróży — zainwestuj w ubrania merino 🐑
Testuję moje merynoski już któryś rok i z wyjazdu na wyjazd przekonuję się o ich genialnych właściwościach na własnej skórze.
Zajmują mało miejsca, nie trzeba ich prać tak często, jak zwykłych ubrań (nie chłoną zapachów i mają genialne właściwości antybakteryjne), a co najważniejsze — sprawdzają się w każdych warunkach pogodowych. Merynosy dopasowują się do temperatury ciała i zapewniają ciepło/chłód w zależności od potrzeb.
Tak, są droższe niż bawełna lub sztuczne włókna — ale a nóż widelec Święty Mikołaj nie będzie miał pomysłu na prezent na najbliższe święta albo urodziny?
W moim plecaku są już merynosy kilku zagranicznych firm (Smartwool, Decathlon, Fjallraven), ale wszystkie bije na głowę polska marka 👉 Paterns. Kojarzysz powiedzenie „jak druga skóra”? Ich ubrania właśnie takie są. Sam_a zobacz!
P.S
Nie, to nie jest post sponsorowany — piszę go z czystego zachwytu i chęci dzielenia się tym, co dobre 💛
Na nogi:
Dobra, wygodna para butów w Peru to absolutna konieczność. Niezależnie od tego, czy planujesz góry, czy nie — uwierz mi, będziesz dużo chodzić. Czy to po miastach, czy to po starożytnych ruinach, po dżungli, czy w końcu… na zakupy 😉 Większość turystycznych miejsc w Peru jest wybrukowana kamieniami/kostką, więc przyda Ci się stabilizacja. A większość nieturystycznych miejsc ma dziurawe drogi albo koślawe chodniki, więc… przyda Ci się stabilizacja!
Do tego dorzuć klapki pod prysznic/ na gorące źródła (TAK!)/ na lekkie spacery po Limie, pakowanie butów masz z głowy.
Co było w moim plecaku?
- Jedne, nieśmiertelne i nie do zdarcia Timberlandy, które nawet nie są typowo górskim obuwiem, ale które towarzyszyły mi przez cały wyjazd w każdych okolicznościach i spisały na medal.
- Mariusz miał za to jeszcze wygodną parę adidasów, w których śmigał na co dzień.
- + klapki.
- No i zestaw skarpetek (2x merynosy i 2x zwykłe, bawełniane).
Dodatki:
Na głowę:
Jeśli jesteś z tych, którzy na głowie nie noszą nic, bo zepsujesz fryzurę… To w Peru przeproś się z czapką z daszkiem. Albo kapeluszem. Albo chustą, buffką, czymkolwiek! Bo bez tego udar słoneczny gwarantowany. A po co Ci tracić czas w podróży na chorowanie albo szpital? Zmarzluchom polecam na chłodne wieczory i poranki też taką zwykłą, ciepłą czapkę i chustę, która może służyć za turban, szalik, albo cienki kocyk w autobusie.
I nad wodę:
Wrzuć do plecaka też strój kąpielowy i szybkoschnący ręcznik. Nawet jeśli nie zamierzasz plażować nad oceanem, dobrze zrobi Ci wizyta w gorących źródłach — np. tuż po zejściu z Machu Picchu (w miasteczku Aguas Calientes) albo w Kanionie Colca. Wyobrażasz sobie — relaks i bąbelki w takim miejscu? No i jak miał_a byś z tego zrezygnować?
Checklista do pobrania 👇
Łap checklistę, dzięki której wszystko, co przeczytałeś_aś powyżej, nie wyparuje Ci z głowy po wyłączeniu komputera.
Pobierz ją w 2 formatach tutaj:
Teraz gdy już wiesz, jak się spakować do Peru…
Możesz albo spać spokojnie, albo sprawdzić jeszcze kolejny wpis o najważniejszych gadżetach podróżniczych, które przydadzą Ci się w Peru. A jeśli chcesz wiedzieć, jak wyglądała nasza podróż, wpadnij na 👉Instagrama — w postach i zapisanych stories czeka na Ciebie mnóstwo peruwiańskich smaczków!
Do zobaczenia na szlaku!